Dyniowe scones

Wiecie jak to jest, gdy budzicie się rano z chęcią na gorącą bułeczkę z dżemem, a w chlebaku brak nawet suchego chleba? Auć. Można zrobić naleśniki. Ale w sobotę marzyły mi się gorące bułeczki, wcale nie chciałam nigdzie iść, chciałam zostać w szlafroku i lenić się na całego. Pomyślałam o sconesach-są super szybkie i jeszcze można je połączyć z puree z warzyw i z kamienną twarzą patrzeć na dziecko wsuwające bułeczki z błogą miną, nieświadome naszego podstępu, by znów przemycić gdzieś warzywa. Jesienią piekę sobie jedną średnią dynię na początku tygodnia i trzymam puree w lodówce- wykorzystuję je sobie do smoothies, muffinków i co tam sobie jeszcze wymyślę..o sconesów na przykład. Dynię rozcinam na pół, wywalam środek i tnę jeszcze na kilka kawałków. Piekę w 180 stopniach przez 20-30 minut(zależy jak gruba jest dynia). Łyżką wyciagam miąższ i blenduję. Take puree można też zamrozić, daje radę ponad pół roku.

Podaję z jogutem greckim i dżemem truskawkowym z rozmarynem lub miodem. I nadal w szlafroku 🙂