Poddasze Gaby

feat

W zeszłym roku Gaba skończyła gimnazjum. Przed rozpoczęciem nowego rozdziału w życiu jakim jest liceum chcieliśmy nieco odświeżyć jej przestrzeń, bo ciężko nasze poddasze nazwać pokojem.

W pierwotnej wersji na poddaszu było moje biuro i studio. Po paru latach zrezygnowałam ze studia ze skosami, bo stwarzało sporo problemów z odbijaniem się światła. I było coś w tym wdrapywaniu się na górę, co mnie wkurzało. Wolałam pracować na dole, nawet jeśli oznaczało to pracę przy stole czy na kanapie. Gabę natomiast już na początku gimazjum ciągnęło na górę. Tylko wtedy wystarczyło jej dodanie łóżka i kilku szafek i mieszkanie w wystroju, który stworzyłam kiedyś dla biura. Po trzech latach, zaczęła mówić o tym, że ma już własny pomysł na swoją przestrzeń i marzy się sie mały „make over”.

W poprzedniej wersji całość była otwarta i nie było żadnych ścianek działowych, podłoga była pomalowana szarą farbą do betonu, ściany białe(choć po 13 latach już lekko żółte ;)).

Gaba chciała zamknąć klatkę schodową ścianami, zrobić garderobę, wydzielić kącik sypialny. Chciała bardzo jasnej przestrzeni, którą będzie mogła zmieniać dodatkami kolorystycznymi. Mimo wybudowania ścianek przestrzeń poprzez pomalowanie wszystkiego na biało wszystkim wydaje się dużo większa.

_MG_0019

Remont odbył się w tempie ekspresowym, ponieważ udało nam się znaleźć ekipę, która jechała na wakacje za 10 dni i mogła wejść na już. Najwyrażniej motywacja wakacyjna to najlepsze co może się zdarzyć podczas remontu, prace szły super szybko i sprawnie. Gaba akurat była na wakacjach, Michał rownież był poza Polską. Ekipa pyta czy mogą wchodzić? Pomyslałam, że damy radę 🙂 Największym wyczynem było spakowanie góry, ale udało nam się to zanim wszyscy się rozjechali. Kolejne zadanie było równie trudne- powstrzymać ciekawskie koty przed wchodzeniem na górę, nie mamy tam żadnych drzwi…. Zakupiłam bramkę- 28h pozniej Tyrion wykonał skok i ogłosił zwycięstwo nad moją barykadą. Finalnie połączyłam bramkę z kotarą z grubej folii i dotrwaliśmy do końca 😉

_MG_0096

Ścianki zostały wykonane z gipskartonu. Przy okazji dodaliśmy sporo kontaktów! Całość została pomalowana moim ukochanym białym kolorem, który znajdziecie na większości ścian w naszym domu- SIMPLY WHITE z Benjamina Moore. O moich doświadczeniach z farbami Benjamina pisałam Wam już w poprzednich wpisach wnętrzarskich. Nie mogę się nachwalić i wracam zawsze karnie po kolejne produkty.
Tym razem szukałam też czegoś na podłogę. Już na etapie budowy poprosiłam ekipę wykonującą wylewki i zatarcie ich na super gładko. Wiedziałam, że będę chciała tę przestrzeń pomalować. Nasze poddasze nie jest wielkie- ma raptem 40m2 pełnej wysokości, ale niestety podłog ponad 100 m2. W momencie, gdy zaczynasz liczyć koszt podłóg- robi ci się lekko słabo 😉 Poprzednio podłoga była pomalowana szarą farbą do betonu. Tym razem szukałam czegoś trwałego. I jak zwykle przemiła obsługa Benjamina podała mi pod nos idealny produkt!
Corotech v450– nie jest może super sexy nazwą, ale …jest to farba w półpołysku, wodorozcieńczalna, dwuskładnikowa -akrylowo-epoksydowa. Świetnie się nakłada(choć mogą być potrzebne nawet trzy warstwy). Jest idealna do odkurzania i mycia- można ją szorować do woli. Co ciekawe ta farba nie jest tylko do betonu- można malować nią nawet płytki. Po kliknięciu w nazwę przeniesie was do jej dokładnego opisu.
Koszt na 100m2 – bajkowy!

_MG_0100

_MG_0108-3

Meble: Jeżeli bywacie w Ikea to zapewne poznajecie sporo z mebli- 98% wystroju pochodzi z tego sklepu. Dywan jest z HM HOME, puf z Westwing. Pojechałyśmy z Gabą na cały dzień- miałyśmy wypisane meble pod rozwagę. Siedziałyśmy na każdej z kanap którą wybrałyśmy baaardzo długo. I zarówno kanapa jak i fotel były strzałem w dziesiątkę- są super wygodne. W studio były już szafki besta- kupiliśmy tylko nowe białe fronty i wymieniliśmy je ze starymi.

Zamiast drzwi do garderoby chciałyśmy coś lekkiego. Zaczełam poszukiwania na instagramie i jedna z kolezanek ogrodniczek Jankosia poleciła mi profil Aua Handmade Gorąco polecam jej wyroby- świetnie wykonane. W naszym przypadku były jeszcze projekty i uzgodnienia. Koty kochają je ogromnie 🙂

_MG_0111

_MG_0010

Gaba mieszka w tej przestrzeni już prawie pół roku i mówi, że czuje się tam super. Że jaśniejsza przestrzeń daje jej więcej energii i nakręca ją kreatywnie.

_MG_0018

_MG_0027

_MG_0017

_MG_0026

_MG_0095-3

_MG_0011

_MG_0021

Odpowiedzi: 3

  • Pani Marto
    Może mi Pani powiedzieć coś więcej na temat tej wylewki podłogowej z betonu? (jaki był koszt za m2, jaka jest grubość, z czego jest wykonana, może jakieś namiary na firmę, która to wykonuje) chciałbym wykonać taką na swoim tarasie zewnętrznym, ale czytając informacje na internecie można dostać zawrotu głowy od ilości technologii, materiałów itp…

    • Domin- wylewki robiliśmy ze 13 lat temu, na pewno się wiele pozmieniało pod kątem technologii. Były to wylewki z czegos co zwało się chyba kretem czy miksokretem. Te które miały być malowane zostały dodatkowo zatarte na gładko. Tyle pamiętam. Namiarów na ekipy też już niestety nie posiadam.

  • Gaba ma gust 👌 Bardzo podoba mi się to wnętrze. Nie przeładowane, lekkie , ponadczasowe . Bardzo dobrze bym tam się czuła. Tym bardziej, że uwielbiam poddasza

Skomentuj Marta Potoczek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *