Moja ulubiona zupa dyniowa.

pumpkin_soup_feat

pumpkin_soup_1

Jestem ogromną fanką dyni. Od kilku lat uprawiam kilkanaście odmian i czekam na każdy kwiatek, a potem z ekscytacją i lękiem czekam- przemieni się czy nie? Uprawa roślin uczy pokory jak nic innego na świecie. Wiedza, wiedzą, a roślina często wie swoje i ma gdzieś nasze oczekiwania. Tak, więc rozumiecie, że gdy kwiatek zmienia się w owoc, a ten dojrzewa, człowiek ekscytuje się jak wariat. Kilka porażek zawsze czyni sukces dużo słodszym 😉

Wracając do naszej dyni. U nas znamy tylko to słowo- natomiast w języku angielskim wyróżniamy słowo squash np summer squash to cukinie, winter squash to m.in znana u nas Hokkaido, czy piżmowa(Butternut) oraz dziesiątki innych, a pumpkin to klasyczna pomarańczowa kula, do niedawna jedyna znana u nas dynia. Ja w kuchni i w ogrodzie mam raczej odmiany mniejsze czyli squash. Mają bardziej zwarty miąższ, bardziej wyrazisty smak, duża część smakiem zbliża się w kierunku moich ukochanych kasztanów. Kilka lat temu, gdy zaczęłam poszukiwania nasion na rynku była totalna bieda w temacie odmian. W tym roku naliczyłam się ponad 12 odmian(Lesznowola, Festiwal Dyni we Wrocławiu), więc jest lepiej 🙂

Jeżeli macie kawałek ziemi polecam uprawę- już wiosną będę pisać krok po kroku jak z nasionka wyhodować kilka kilogramowych piękności. Na festiwalu kupiłam też nasiona dyni olbrzymki, ale o tym w poście na ten temat wkrótce.

O zupie miało być. Robię ją od wielu lat i mam wrażenie, że można już mówić o uzależnieniu. Nie zawsze trzymam się przepisu, który powstał ze zlepek innych, które próbowałam przez lata. Gdy mamy ochotę na delikatniejszą zupę, pomijam pastę curry i chilli. Ale nigdy nie omijam mleka kokosowego- to jest TEN składnik, bez którego żyć nie mogę przy tej zupie.

3_pumpkin_soup

Przepis mówi o dyni Hokkaido lub piżmowej, ale jeżeli macie inne odmiany używajcie i próbujcie. Czyż to właśnie nie jest fajne w kuchni- testowanie nowych możliwości i smaków. Ja przetestowałam odmiany Buttercup, Hubbard, Banana, Kabocha, Sweet Meat i kilka większych. Wolę małe odmiany ze względu na mniejszą wodnistość i bardziej wyrazisty, często niemal kasztanowy smak(Kabocha, Butternut, Chinese Chestnut).

PRZEPIS- ZUPA DYNIOWA Z MLEKIEM KOKOSOWYM

1 dynia Hokkaido lub piżmowa
1 puszka mleka kokosowego
1 cebula
1 ząbek czosnku
2 cm kawałek imbiru
oliwa
1/2- 1 łyżeczki czerwonej pasty curry
płatki chilli
bulion(tyle by przykrył dynię w 2/3 w garnku
płatki migdałów
sól, pieprz do smaku

Posiekaj drobno cebulę i czosnek. Starkuj imbir. W Garnku z grubym dnem posmaż cebulkę, dodaj trochę soli. Po dwóch minutach dodaj czosnek, imbir i pastę curry. Dorzuć kostki obranej i pozbawionej nasion dyni. Przesmaż chwilę i dodaj bulion. Gotuj ok. 15-20 minut lub do czasu aż dynia będzie miękka. Zmiksuj blenderem ręcznym. Dodaj mleko kokosowe. Sprawdź smak, dodaj sól, pieprz, jeżeli trzeba. W międzyczasie podgrzej małą patelnię i wrzuć na nią płatki migdałowe. Podgrzewaj aż się zezłocą. Uwaga- moment pomiędzy złotym a czarnym-wyrzućmniedośmieci to jedno wejście na FB lub instagram 😉 Zupę podajemy posypaną migdałami z płatkami chilli obok- dla kochających palące klimaty azjatyckie.

I trochę dyniowych zdjęć dla maniaków takich jak ja 🙂
colorful_corn

pumpkin_festival

buttercup_squash

Jedna odpowiedź

  • ja robię prawie identycznie, tyle że mam dwie opcje, albo tą twoją wersję – na słodko/ostro z mleczkiem kokosowym, albo swoją wersję, czyli zamiast mleczka daję 2/3 mozarelli do już zmiksowanego kremu i na koniec daję kilka serowych wędzonych nici do gorącego gara, żeby się rozpuściły w kremie! smak mega zaskakujący 🙂 wszyscy się jarają tą zupą 😉 do każdej z tych wersji można n=już do talerza wrzucić kilka krewetek usmażonych na maśle z czosnkiem – oczywiście jeżeli ktoś jest fanem 😉 Pozdrówka!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *